środa, 1 maja 2013

In the name of the soul, freedom and free, Amen.


6 czerwca 1961r.
Matko, już za parę tygodni wakacje! A rodzice wciąż nie wspominali o poważnej rozmowie...
Coraz więcej czasu spędzam z Camm. Czasami bywa wkurzająca, ale traktuję ją jak siostrę. A jej brat? Nienawidzę go...on mnie w sumie też...

10 czerwca
Coraz rzadziej tutaj zaglądam. Zauważyłam, że im bardziej jestem szczęśliwa, tym mniej mam czasu na wpisy. To dobrze? Nie wiem.

28 czerwca
Jakiś czas temu miałam przyjemność zobaczyć jak brat Camille gra na gitarze. To było cudowne. Też tak bym chciała...
Poprosiłam rodziców o gitarę. Kupili mi nawet dwie. Z dnia na dzień znalazł się nauczyciel. Wydawało im się, że jest to porządny facet, ale to tylko pozory. To wysoki chłopak, ma chyba ponad dwa metry wzrostu...półdługie blond loki i wiele marzeń. James - tak wszyscy go nazywali. Mężczyzna nie tylko poszerzał moje gitarowe zdolności, ale uczył mnie trudnej sztuki życia. Dał mi cenne porady i przestrogi. James stwierdził, że uczeń przerasta mistrza, nawet po tak krótkim czasie nauki.
Dzisiaj opowiedział mi o narkotykach. Mówił, żebym nigdy nie próbowała wpakować się w to bagno. Dla niego nie ma już nadziei. Wie, że to kwestia czasu, bardzo krótkiego czasu, kiedy przedawkuje. I umrze.

30 czerwca
Stało się. Opuszczam Heston. Rodzice szybko załatwili rozwód, a dla każdego z nich jestem ciężarem. Matka ma kochanka, a ojciec...szkoda gadać.

1 lipca 1965r.
Uciekłam, cieszę się wolnością. Zgubiłam dzienniczek na prawie trzy lata, lecz odnalazłam go. Tutaj w Heston. Mam siedemnaście lat i nielegalnie podróżuje. Nie mam się gdzie podziać, nikt nie da mi pracy. A tancerką z dodatkowymi usługami nie zostanę za żadne skarby. Poza tym...dzisiaj pierwszy raz w swoim życiu wzięłam. Odlot był niesamowity, a mnie nic się nie stało.
Nie wpadnę w szpony nałogu, panuję nad tym.

9 stycznia 1969r.
Nie piszę rzadko, dlatego że jest dobrze, wręcz przeciwnie. Tyle rzeczy wydarzyło się w moim życiu. Dostałam pracę, jako kelnerka...w barze. Raz nawet zagrałam koncert i jakiś agent dał mi wizytówkę!
Mieszkam razem z Charlie'm, moim współlokatorem. Poznałam go w czasie podróżowania i zajmujemy razem jakąś tanią londyńską ruderę.

23 czerwca 1969r.
Kolejna oferta jakiegoś agenta. Może z takim tempem trafię do LA? Czekam, czekam i czekam na łut szczęścia.

8 komentarzy:

  1. Jest zajebisty... Tylko mnie ciekawi, czy całe opowiadanie zamierzacie poprowadzić w formie pamiętnika, czy to tylko przejściowe, albo fragmenty? Tak czy inaczej będę zadowolona..;)
    Tylko jedna sprawa - dlaczego to takie krótkie? :c Ledwo zaczęłam czytać, a tu już koniec, no WTF? ;C
    Przynajmniej jakość dobra..;D
    Tak więc czekam na dalsze losy dziewczyny, która nie wiem jak ma na imię (albo nie pamiętam? Whatever.) ..;)
    A przyczepić się chyba nie mam do czego (poza długością..;P) ..xD

    Erin Fuckin' Everly <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest zajebiscie... Tylko ciekawi mnie jedna rzecz - całe opowiadanie poprowadzicie w takiej pamietnikowej formie, czy tylko fragment? Tak czy inaczej będę zadowolona..;)
    W sumie nie mam się do czego przypierdolic, poza długością. Dopiero zaczęłam czytać a tu już koniec, WTF? ;c
    Ogólnie pomysł jak narazie dość ciekawy, jestem mile zaskoczona.. I czekam na kontynuację losów dzieczyny, której imienia nie znam (albo nie pamiętam? Whatever.) ..;D

    ~Erin Fuckin' Everly <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + usuncie w końcu tą weryfikację obrazkową, bo mnie szlag trafi.

      ~ErinFuckin'Everlycojąszlagtrafijaknieusuniecieweryfikacjiobrazkowej.

      Usuń
    2. W następnym rozdziale będzie normalna forma, ale czasami zdarzą się takie pamiętnikowe fragmenty. Cały czas męczę Shayen o tą weryfikację (ponieważ ja nie mam do takich ustawień dostępu), więc może się w końcu dziewczyna ruszy :D

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ja Ci kurwa dam nie, Kochanie...;c <3 Wyłącz! ;* xD

      ~Erinooowa.. xD

      Usuń
  4. Jest świetne. Wyłapałam tylko jeden błąd językowy, ale mniejsza z tym. Jedyne o co mogę się przyczepić to długość! Dlaczego takie krótkie? :< Dobrze się to czyta, więc staraj/cie (nie wiem, chyba prowadzisz blog z koleżanką :D) się pisać dłuższe rozdziały.
    Pomysł na opowiadanie ciekawy. Czekam na więcej, bloga dodaję do obserwowanych i również zapraszam do nas http://www.welcome-to-the-jungle-my-rocket-queen.blogspot.com/ / Michelle

    OdpowiedzUsuń